Witamy w witrynie Kosmicznego Sai Baby, gdzie Kosmiczna Świadomość dzieli się przesłaniami z ludzkością!
Ostatnie przesłanie od Kosmicznego Sai Baby zostało przekazane dnia 2 grudnia 2014 r. w Moss Vale.
W sierpniu 2013 r., przed normalnym przesłaniem, Kosmiczny Sai Baba przekazał pewną medytację, którą można przeczytać i jej wysłuchać na tej stronie.
Udostępniono podsumowanie przekazów Kosmicznego Sai Baby na temat 4-tego wymiaru i zmian, jakie następują w związku z przejściem do niego. Znajduje się ono w artykule Jak rozumieć czwarty wymiar.
Z pobudki Kosmicznego Sai Baby, przesłania są teraz udostępniane w postaci jednej e-książki dla każdego rocznego zestawu przekazów i nauk. Te e-książki można pobrać stąd.
Historia zdjęcia zamieszczonego na głównej stronie witryny oraz to zdjęcie do pobrania w pełnej rozdzielczości znajdują się na tej stronie.
Na stronie z przesłaniem z dnia 22 września 2008 r. znajduje się wideo pokazujące, w jaki sposób otrzymywane są te przesłania.
W wielu z tych przesłań, zwłaszcza w angielskich oryginałach, zauważycie liczne wielokropki (...) między słowami. Gdy Kosmiczny Sai Baba mówi, często zatrzymuje się na chwilę. Pauzy te są w tekście zaznaczone właśnie za pomocą wielokropków.
Dnia 9.9.09 r. Kosmiczny Sai Baba przekazał szczególne zdjęcie. O tym wydarzeniu można przeczytać i obejrzeć zdjęcie tutaj.
Niektórym z przekazów tej witryny towarzyszą zapisy dźwiękowe. Są wśród nich także przesłania Aniołów. Przesłanie Archanioła (zawierające słowa Archaniołów Michała i Marii) można przeczytać i wysłuchać na tej stronie. Dostępne jest też dwuczęściowe przesłanie Kosmicznego Sai Baby, a po nim Matki Boskiej. Z tym przekazem możecie zapoznać się tutaj.
Dodana została strona ze zdjęciami Kosmicznego Sai wychodzącego z ramy obrazu. Można je obejrzeć i przeczytać o tym wydarzeniu tutaj.
Valerie Barrow posiada też swoją osobistą witrynę internetową, do której można przejść stąd. Nie przegapcie artykułu o Pobłogosławionym Krysztale Alcheringa oraz o Pobłogosławionym Źródle.
Zdarzyło się to podczas Śiwaratri, wielkiego święta na cześć Pana Śiwy, podczas którego, jeśli ktoś całą tę noc spędzi na modlitwie i oddawaniu czci, jego grzechy z minionego roku zostają wymazane. W tym przypadku były to pierwsze takie uroczystości Nowego Millenium, w 2000 r.
W Canyonleigh na to świętowanie zebrała się niewielka grupa ludzi. Od przyjaciela otrzymałam dymny kryształ ze szczytu góry Synaj. Znalazł on go tam osobiście. Mówił, że jest ich tam wiele rozrzuconych na otwartej przestrzeni.
Gdy zapalałam świecę na ołtarzu obok zdjęcia Sai Baby, myślalam o historii Mojżesza i płonącego krzewu, łącząc to z zaskakująco liczną obecnością odsłoniętych kwarcowych kryształów dymnych na szczycie tej góry.
Po modlitwach i śpiewach wszyscy zauważyliśmy, że owa wysoka świeca nagle zaczęła świecić nie tylko u góry, ale też niemal przy samej podstawie. Gdy tak przyglądaliśmy się palącej się świecy, zastanawialiśmy się, jak ten płomień mógł w ogóle utrzymywać się wewnątrz świecy. Jak to możliwe, skoro tam nie ma tlenu?
Ktoś powiedział, że powinniśmy zrobić zdjęcie. Tak się złożyło, że ktoś z poprzedniego spotkania zostawił na stole aparat, skorzystaliśmy więc z okazji i wykonaliśmy dwa zdjęcia.
Gdy film został wywołany, na pierwszym zdjęciu zobaczyliśmy, gdzie palił się ten płomień u podstawy świeczki, a z drugiego zdjęcia wynikało, że znajduje się on jeszcze głębiej wewnątrz świecy. Tutaj możecie obejrzeć to zdjęcie w pełnej rozdzielczości.
Nie zdawałam sobie sprawy, że wyciągam rękę z otwartą dłonia skierowaną ku górze, w kierunku Sai Baby, co pokazuje pierwsze zdjęcie. Tak jak kiedyś On powiedział do mnie: "Australia Come" (Australia, chodź), teraz wyszło tak, jakbym to ja podświadomie zapraszała Go: "India Come" (Indie, chodź).
Dopiero wtedy zdaliśmy sobie sprawę z tego, że Sai Baba właściwie wyszedł z drewnianej ramy, która teraz wygladała na Złote Drzwi. W obecności refleksów lampy błyskowej na Jego zdjęciu zdawało się, że dopiero co przybył z Kosmosu.
Po umieszczeniu powyższych zdjęć w witrynie Cosmicsaibaba zauważyliśmy, że ulegliśmy pewnym lilom (boskim grom Pana).
Świeczka zdaje się mieć czerwone kum-kum u swojej podstawy, a także u podstawy świecznika.
![]()
Na zdjęciu mojej lewej ręki wyciągniętej ku Sai Babie stwierdziliśmy obecność maleńkiego wizerunku Sai Baby, który pojawił się na złotym pierścieniu noszonym na ślubnym palcu.
Kiedy Sai Baba wykreował piękny zielony sygnet (widoczny na niżej pokazanym zdjęciu) i umieścił go na moim ślubnym palcu, śmiałam się i płakałam zarazem. Wprawdzie nie mogłam mówić, ale On usłyszał moje myśli: "Założył mi pierścień na ślubny palec." Uśmiechnął się, pokiwał głową, zdjął mi pierścień ze ślubnego palca lewej ręki i założył go na czwarty palec prawej.
Później dwie Amerykanki mieszkające w Aśramie zaprosiły mnie do odwiedzenia pewnej małej kaplicy poza Bangalurem. Przypadkiem wszystkie ubrałyśmy się w białe sari i gdy wstąpiłyśmy do światyni, założyłyśmy chusty na głowę, przez co wyglądałyśmy jak trzy zakonnice w bieli. Odeszłam od przyjaciółek i uklękłam przy jednym z ołtarzy, aby się pomodlić. Wtedy Sai Baba zaczął do mnie telepatycznie mówić. Powiedział, że byłam zakonnicą w co drugim życiu podczas 'wieków ciemności' i byłam poślubiona Bogu w wielu przeszłych życiach. To dlatego początkowo założył swój pierścień na mój ślubny palec lewej ręki, a dopiero później przełożył go na prawą rękę.
Teraz, kiedy uważniej przyjrzałam się mojej wyciągniętej ręce na zdjęciu, stwierdziłam, że ten maleńki kwadratowy obrazek Sai Baby nałożony na mój ślubny pierścionek pojawił się tam po tym, jak zdjęcie zostało umieszczone w Jego internetowej witrynie.
Świeczka z czerwonym proszkiem kum-kum, obrazek Sai Baby na moim ślubnym pierścieniu na lewej ręce oraz zdjęcie pięknego złotego sygnetu, jaki On mi założył, zostały powiększone, byście mogli lepiej je obejrzeć.